Wygrywamy za trzy punkty!
Mecz z GLKS Nadarzyn nie miał należeć do łatwych. Niby są to młode dziewczyny kategoria kadetek, ale dysponują świetnymi warunkami fizycznymi i pod wodzą dobrego trenera Michała Jagusiaka systematycznie czynią postępy.
Oczywiście nie znaczyło to, że obawiamy się przeciwnika, po prostu maksyma trenera naszych seniorek Tomasza Lukowskiego jest prosta: nazwiska nie grają, trzeba zagrać i wszystko zweryfikuje boisko. Nie dzielimy skóry na niedźwiedziu!
I tak było! Podeszliśmy do przyjezdnych z szacunkiem, ogromną koncentracją i zagraliśmy koncertowo! Rewelacyjnie taktycznie, z nienaganną techniką, bezbłędnie, a do tego dołożyliśmy w obronie indywidualnie serducho! I zadziałało wszystko do czego przekonywał trener swoje zawodniczki, zadziałało rewelacyjnie!
Marta Gospodarczyk wystrzelała zagrywką zespół Nadarzyna, Marta Piwowar i Angelika Teofilak brylowały w ataku i pokonaliśmy 25:8 w pierwszym secie przeciwnika.
Drugi set zaczęliśmy dobrze, ale łatwe zwycięstwo chyba nas uśpiło i nie wiadomo dlaczego chcieliśmy zagrać inaczej… Po co?
Dwa razy straciliśmy kilkupunktowe prowadzenie i kiedy myśleliśmy przy stanie 19:24, że już się nie da, przyszedł nam z pomocą przeciwnik. Dziewczyny, które do tej pory robiły znikomą ilość błędów pomyliły się trzykrotnie!! Justyna zagrała cztery zagrywki, w tym dwa asy serwisowe i 2:0 w setach prowadziliśmy. Wszystko to możliwe było dzięki super grze obronnej. Bezbłędne libero Aneta i Oliwia, super broniące przyjęcia.
W trzeciej odsłonie wygraliśmy, ale do pewnego momentu było po równo. Odskoczyliśmy w połowie seta i trzy punkty dla nas. Asekuracja bloku w wykonaniu Ady Semeniuk – marzenie!
Królową polowania nasza pani kapitan Marta Piwowar – zdobyła aż 17 punktów nie myląc wcale.
UKS Sparta – GLKS Nadarzyn 3:0 (25:8, 26:24, 25:16)
Następny przeciwnik UKS Lesznowola!
P.S. Zdjęcia (bo mecz niestety bez publiczności) dzięki naszej zawodniczce, która wspiera nas w tym sezonie z ławki. Magda – dziękujemy!