UKS SPARTA – Esperanto Warszawa 1 : 3
Wiadomo było, że to nie będzie spacerek. Zabrakło koncentracji, paru zawodniczek, zimnej głowy, cwaniactwa w grze i polegliśmy na Obozowej.
To nie był nasz dzień!
Mecz z Esperanto zaczęliśmy bojaźliwie zamiast skoncentrowani… Realizacja taktyki nakreślonej przez trenera nie udała się nawet w minimalnym stopniu, nie zagrywaliśmy gdzie trzeba albo psuliśmy. Nie rozgrywaliśmy jak było dograne albo nie dogrywaliśmy. Atakowała właściwie tylko Paulina, chociaż nie zawsze miała z czego, bo do niej posyłano większość piłek. Większość, bo pozostałym dziewczynom w ataku wybitnie nie szło.
Pierwszego seta wygraliśmy mimo tego, że przez cały mecz sędziowie robili co mogli, szkoda nawet komentować. Roszady trenera, który bezskutecznie szukał kogoś, kto „pociągnie” grę nic nie dały. Widać było brak kilku zawodniczek, które nie mogły dziś zagrać…
Szansa do rewanżu już po feriach, jeszcze w tym miesiącu w naszej hali. Tylko zwycięstwo!
UKS Esperanto – UKS Sparta 3:1
Esperanto – Sparta 3:1.
Pozostało nam wygrać wszystkie pozostałe mecze, żeby poprawić sobie humor!
I zamierzamy to zrobić!
Szansa już niedługo – mecz rewanżowy z podopiecznymi Krzysztofa Czarnołęckiego w tym miesiącu! Zapraszamy!