Straciliśmy szansę!
Drugie miejsce nam chyba uciekło. Kilka meczów wszystkie zespoły jeszcze mają do rozegrania, ale te z góry tabeli chyba nie pozwolą sobie na wpadkę. Grając równo utrzymają zdobytą pozycję.
Nam do tego zabrakło właśnie równej gry. Falujemy. Tak było w ostatnich dwóch spotkaniach z Esperanto i obydwu meczach z Mysiadłem. Raz wygrana po fajnej, skutecznej grze całego zespołu, raz przegrana, bo większość zawodniczek w strasznej niemocy. Raz trzy punkty dla nas, raz dla przeciwnika!
Falujemy!
Dzisiaj w meczu z Mysiadłem świetnie w przyjęciu i przepięknie w obronie zagrała Oliwia. Dwoiła się i troiła, aż miło było patrzeć – rewelacja!
Dobrze zagrała Paulina, co prawda nie miała za bardzo z czego uderzyć, bo rozegranie nie było równe. Czasem zaskakiwało i nasze zawodniczki.
Największą bolączką spotkania była strachliwa zagrywka, która nie wyrządziła żadnej szkody po drugiej stronie siatki i atak, którego, jak na lekarstwo, nie było. A trochę obroniliśmy…
Kończyliśmy sporadycznie.
W drugim secie zawiodło przyjęcie. Ewelina Biegańska z Mysiadła miała świetną serię.
W trzecim secie wróciliśmy do gry, ale cały czas nie była to gra konsekwentna.
Trener szybko wykorzystał dwie przerwy, żeby przypomnieć założenia taktyczne, szybko zrobił zmiany, żeby je wymusić, ale w kluczowych momentach zabrakło „zimnej krwi”.
Ładna kiwka Agnieszki to było za mało. Błyskotliwie obronione piłki nie zmieniły się w punkty dla nas mimo tego, że ponawialiśmy atak trzykrotnie w jednej akcji.
Dziś zasłużenie wygrały przyjezdne.
Dziękujemy serdecznie kibicom za głośny doping! I prosimy o jeszcze w przyszłym sezonie.
A może jeszcze w tym bo walka trwa!
UKS Sparta Grodzisk Maz. – MUKS Krótka Mysiadło 0:3 (15:25, 9:25, 22:25)
Teraz dwa mecze ma wyjeździe!
Na nich!