SPARTIACI Z MEDALAMI MISTRZOSTW POLSKI KARATE (JUNIORZY)!
Uczę młodych adeptów karate,że okazywanie radości po zadaniu przeciwnikowi destrukcyjnej techniki jest niedopuszczalne. Ostentacyjne unoszenie rąk w geście zwycięstwa zdarzać się absolutnie nie powinno. Praktykujemy karate, które mimo,że kontaktowe i wymagające olbrzymiego wysiłku wolicjonalno- fizycznego tylko momentami bywa sportem. Szacunek do przeciwnika, którego pokonaliśmy jest absolutnie kwestią podstawową i wyróżniającą nas od wszelkich „bardziej spektakularnych” sportów walki. Sam często powtarzam,że karateka jeśli już musi zostać tym „pierwszym”, „największym”, musi na wstępie przyjąć pozycję tego „ostatniego” i „najmniejszego”. Dobrze jest jeśli taką postawę utrzymuje również kiedy stanie się tym „najlepszym”. Często mówię, że obce mi jest poczucie dumy. Staram się jej pozbyć. Jednak bardzo niesprawiedliwe byłoby z mojej strony nie docenić wysiłku i starań młodych ludzi, którzy zamiast zająć się wszelkimi wszechobecnymi pokusami tego świata, poświęcają swój czas na praktykę karate sportowego. To bardzo ciężki fragment karate, szczególnie w wydaniu kontaktowym. Po porostu bardzo często spotykamy się z bólem fizycznym. Chylę czoła przed nielicznymi młodymi karatekami, którym się chce mocno wysilić.
I choć, trochę wbrew swoim własnym przekonaniom, doceniając poświęcenie i wysiłek młodych zawodników karate,dzisiaj chwalę i dziękuję. Dziękuję Kamilowi Rasztawickiemu, który w ostatnią sobotę w Kaliszu wywalczył tytuł vice-mistrza Polski Juniorów i Julce Dobrowolskiej, która w tych samym turnieju zajęła miejsce trzecie.
Droga jest naszym celem.Osu !