MŁODZICY W MROZACH
Mrozy przywitały chłodno!
Od dwóch porażek zaczęlismy turniej 3 ligi młodzika w Mrozach. Kubeł zimnej wody ze strony Radomia i Siedlec. Z Siedlcami w pierwszym secie walki nie nawiązaliśmy, ale nie przez Siedlce tylko na własne życzenie… masa błędów, nerwy … Drugi set to zupełnie inne rozdanie i mimo, że wynik na tablicy ten sam bo 17:25, to mieliśmy masę fajnych momentów.
Z Radomiem cały mecz wyglądał podobnie, szarpaliśmy, prowadziliśmy, by za chwilę stracić.
Najlepszy na boisku był w tych dwóch meczach Michał Sulik i Alek Zieliński. Zagrali swoje zdobywając punkty i przede wszystkim nie popełniali błędów. Fajna gra!
Co niektórych zżarła trema, zapomnijmy o tym. Turniej jest dwudniowy!
Chyba należy zaufać powiedzeniu, że porażki uczą więcej niż zwycięstwa.
Drugiego dnia na dzień dobry zagraliśmy z Metrem Warszawa i wynik 19:25, 20:25 zupełnie nie oddaje przebiegu spotkania. W pierwszej odsłonie zaczęliśmy od 0:8 i cały czas goniliśmy. W drugim secie prowadziliśmy już 18:14 czy 19:16 i nie udźwignęliśmy końcówki. Od 20:21 punktował tylko zespół Metra. Cała drużyna zagrała fajny mecz. Zabrakło kończącego ataku. Super spotkanie zagrał Kuba Adach. Rozgrywajacy a punktował najczęściej!
W meczu z Plasem na równo do 9:9 a potem uciekli i te cztery oczka dowieźli do końca. W drugim rozpoczęliśmy za sprawą 6 zepsutych ataków od 0:6. Dobra zagrywka Kuby Adacha i Franka Olszewskiego oraz koncentracja ekipy dała nam remis. Odrobiliśmy z 19:23 na 24:24… i zepsuliśmy zagrywkę. Szkoda, ale chłopcy pokazali charakter!
Niby nieobecni nie mają racji, ale na pewno zabrakło dwóch zawodników z pierwszej szóstki-Antka Przybyło i Antka Minera.
Za miesiąc wracamy mocniejsi.
