Intensywny, szybki mecz!
I niestety nierówny, bo przykładowo zaczęliśmy od 2:10, a po chwili odrobiliśmy siedem punktów. Zbliżyliśmy się na jeden punkt i znowu przestój. Na początku zabrakło konsekwencji w realizacji taktyki, ale trener Tomasz Lukowski szybko wziął czas, przypomniał założenia i od tamtej pory graliśmy bardzo dobrze w bloku, bardzo dobrze w obronie, odważniej w ataku i tylko dwa elementy sprawiły, że punktów Płock miał trochę więcej niż my…
Zabrakło niewątpliwie naszej libero Moniki Czałkowskiej, która leczy kontuzję. Zastąpiły ją bardzo dobrze nasze środkowe, ale trochę spokoju w przyjęciu by się przydało.
Pierwszy, to naprawdę bardzo dobra agresywna zagrywka gospodarzy. My nie byliśmy dłużni w tym aspekcie gry. Asem serwisowym popisały się Klaudia, Marta, Ania, Kinga. Świetnie zagrywała Agnieszka, dobre serie miało kilka zawodniczek…
Drugi z elementów, który przeszkadzał nam w grze to lekki chaos, bo po super ustawianym bloku, dobrych obronach, wystawach, nie skorzystaliśmy w ataku oddając za darmo piłki lub ratując się, żeby nie wpadły nam w boisko. To jest do dopracowania.
W sumie bardzo fajny wyjazd w doborowym towarzystwie. Zagrały z sercem: Ania Wojarnik, Klaudia Skrobisz, Justyna Zawadzka, Kinga Parzyńska, Marta Gospodarczyk, Agnieszka Lorenc, Angelika Teofilak, Marta Gospodarczyk.
Brawo dziewczyny!!!
Płock – UKS Sparta 3:0 (12, 13, 12)